O najważniejszych sprawach najtrudniej opowiedzieć. Są to sprawy, których się wstydzisz, ponieważ słowa pomniejszają je – słowa powodują, iż rzeczy, które wydawały się nieskończenie wielkie, kiedy były w twojej głowie, po wypowiedzeniu kurczą się i stają zupełnie zwyczajne. jednak nie tylko o to chodzi, prawda? Najważniejsze sprawy leżą zbyt blisko najskrytszego miejsca twej duszy, jak drogowskazy do skarbu, który wrogowie chcieliby ci skraść.Zdobywasz się na odwagę i wyjawiasz je, a ludzie dziwnie na ciebie patrzą, w ogóle nie rozumiejąc co powiedziałeś, albo dlaczego uważałeś to za tak ważne,że prawie płakałeś mówiąc. Myślę, że to jest najgorsze. Kiedy tajemnica pozostaje niewyjawiona nie z braku słuchacza, lecz z braku zrozumienia.
Niby były święta w sumie to jeszcze są, ale wcale nie czuje tych świat dni jak każde inne. Ta sytuacja w domu mnie wyańcza, ojciec od prawie dwóch miesięcy nie mieszka w domu tylko u brata na wiosce. Zwyczajnie boi się spać w domu, boi się tego że dla matki znów przyjdzie do głowy jakiś chory pomysł, Dla mnie też jest ciężko może mój tato tak bardzo mną się nigdy nie interesował ale mimo wszystko to jest mój ojciec i nigdy innego nie będę miała. Jak to się mówi: Najsilniej kochają Cię te osoby, które najmniej o tym mówią, a najwięcej okazują i to jest prawda. Wigilie spędziłam z tatem i wujkiem na wiosce, po prostu nie umiem wybaczyć matce tego co zrobiła dla ojca nie umiem. Jakoś nie widziałam siebie żebym siedziała z matką przy jednym stole wigilijnym....
Czasem mam po prostu ochotę usiąść i płakać:(
Widzisz ją ?
- Widzę .
- A znasz ją ?
- A znam .
- Nieprawda ... Wydaje Ci się, że ją znasz... Powiedz mi śmieje się ?
- Owszem i to często .
- Tak Ci się tylko zdaje .
- Przecież wiem co widzę !
- Widzisz to, co chcesz widzieć ... Myślisz , że jest szczęśliwa ?
- No raczej tak .
- Pudło ... Uśmiech maskuje to co naprawdę w niej siedzi ...
- Czyli co ?
- Przecież twierdzisz , że ją znasz . Więc czemu pytasz ?
- A nie wiem ...
- Mało kto wie co naprawdę myśli , czuje , pragnie , lubi , kocha , nienawidzi , szanuje , jaka jest ,
bo wciąż udaje , że jest spoko ...
A teraz kilka zdjęć pięknego zachodu słońca....
A ja uwielbiam chodzić na cmentarz . mogę usiąść na ławeczce i pozwierzać się ludziom , którzy mnie do końca wysłuchają i nic nie powiedzą
"Bo gdy jest smutno to kocha się zachody słońca"
I jeszcze trzy moje ulubione kolędy
Trafiłam tu przez przypadek...Ja też lubię powłóczyć się po cmentarzu,pogadać z znajomymi tam leżącymi,wyżalić się,pochwalić i opowiedzieć nowiny.
OdpowiedzUsuńPo deszczu zawsze wychodzi słońce,po łzach-uśmiech,ja mi ciężko na sercu to pocieszam się że jutro będzie lepiej,więc życzę Ci lepszego,słonecznego i uśmiechniętego jutra.
Pozdrawiam serdecznie.
pola
Przepiękne kolędy prezentujesz dziś. Jest to muzyka zupełnie mi nieznana, ale jakże bardzo chwytająca za serce.
OdpowiedzUsuńZdjęcia rewelacyjne!!!
Trzymaj się dziewczyno miła.