poniedziałek, 1 listopada 2010

1 Listopad


ANIOŁOWIE

nie odchodzą na zawsze
zaklęci w fotografiach
powracają
przywołani naszą tęsknotą

Patrzą na nas przez ramę fotografii
bogatsi o doświadczenie dalekiej podróży
za bramę cierpienia

Ich oczy zdają się mówić
tęsknimy
czekamy po drugiej stronie
nie zawiedź zwątpieniem


Czasami stęsknieni odwiedzają
by pochylić się nad Tobą
i musnąć ustami,
które zakosztowały wieczności
znajomy zapach Twoich włosów
płatki kwiatów złożonych na grobie
nikły płomyk znicza

A ty mówisz nieświadomy świętych obcowania
znów przyśnił mi się Aniołek…
był taki uśmiechnięty …
miał takie wesołe spojrzenie …

wiatr gasi świece …

A oni niewidzialni
uśmiechają się wtedy wyrozumiale
jak dorośli
gdy patrzą na pomyłki dzieci...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz